Ferwor pracy – zamęt, galimatias, kołomyja.
Zatem jestem w absolutnej kołomyi – i zupełnie nie mam tu na myśli miasta na Ukrainie, a bardziej cholernie dużo pozytywnych ludzi, których ostatnio mam okazję fotografować i sporą część mojego czasu, który z radością na to poświęcam. Z Anią i Bartkiem spotykamy pod koniec zeszłego roku w pewien chłodny, ale bardzo pozytywny dzień – dzień ich ślubu. Potem kilka miesięcy czekaliśmy z plenerem ślubnym, aż w końcu parę tygodni temu w końcu się udało! Część pleneru realizowana w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku – piękne miejsce, w którym tego dnia światło dopisało wyśmienicie!
2 thoughts on “Ania i Bartek – plener ślubny”
Comments are closed.
Ciekawe miejsce na sesje -) z pomyslem. Fotografia slubna to zdecydowanie Twoja specjalnosc
Fotki swietne ;-)
Dziękuję Aniu :)