Coroczna wystawa zbiorowa członków Okręgu Kujawsko-Pomorskiego Związku Polskich Artystów Fotografików to zawsze dzień szczególny dla Okręgu i jego członków, a także dla całego środowiska twórczego i wszystkich osób związanych z fotografią. Jest to chwila, w której członkowie regionalnego oddziału najważniejszego związku twórczego zrzeszającego fotografów w Polce pokazują swoje najnowsze dokonania, moment, w którym prezentowany jest […]
Na granicy dwóch miast dominującym kolorem jest kolor czerwony. Trochę jak w całym kraju w ostatnich latach. Mój nieulubiony.
Nic po za tym albo nic ponadto. Problemy ze spaniem, za dużo herbaty i rozsypka zdrowotna – ot, końcówka roku dwatysiącedwadzieściajeden.
Nie zna życia fotograf, któremu aparat powrócony z serwisu z wymienionym lustrem i po kalibracji ostrzy znowu tak, że prawie krew leje się spomiędzy guziczków… Kilka zdjęć technicznych, ale na tyle ładnych, że można rzygać tęczą gdzieś pomiędzy… Czy coś…
Trzynastych nikt nie lubi, dlatego proszę jeść oczami z poziomu plus dwunastego i minus czternastego jakbyśmy chcieli sprawić, że trzynasty akurat na chwilę przestał istnieć. Wszystko i tak jest postrzegane perspektywą zero-jedynkową, więc naprawdę udawanie rodzaju wszelkiego nie powinno sprawiać najmniejszych problemów. Jak na przykład. Migawki. Higiena umysłu numer siedem tysięcy hybernaście.
Po trzecie. Garściami słońce i wszystko inne powpychane między gałęzie, liście i grudki ziemi. Pięknie!
Dużo chodzisz. Dużo chodzenia wspomaga złożone procesy myślowe – nawet jeśli wiatr smaga po pysku wyjątkowo mocno, nie masz za bardzo gdzie schować dłoni, a termos z czerwoną herbatą zostawiłeś przypadkiem na blacie kuchennym. Dużo myślisz… Nie popadasz w żadne paranoicznie matematyczne analizy swojego życia, życia swoich przyjaciół czy rodziny – sam proces myślowy działa […]