Na granicy

Na granicy dwóch miast dominującym kolorem jest kolor czerwony. Trochę jak w całym kraju w ostatnich latach. Mój nieulubiony.

To były czasy…

Paczka papierosów, kluczyki do samochodu, torba z aparatem i jedziesz. Przyjemny ciepły wiatr wdziera się przez uchyloną szybę. Wiosna coraz pewniej rozsiada się w sadach i lasach i na trawie.…czytaj całość

Warszawskie migawki

Początek grudnia zeszłego już roku. Kilka dni łażenia po stolicy z pozytywną grupą mobilini-opuszczone. Trochę wizyt w opuszczonych miejscach, na dachach warszawskich drapaczy chmur i innych równie fotogenicznych miejscach. Mała…czytaj całość

Kanały burzowe

Troszkę połaziliśmy. Ponaświetlaliśmy. Postroboskopowaliśmy. I za siedzenie w ciemnościach, pomoczenie butów, głów i innych – należy nam się duża wódka. Zatem – Wasze zdrowie! 😉

Szybki spacer po Łodzi

Trochę zobaczyć się udało – choć oczywistym jest, że weekend to stanowczo za mało. W biegu zwiedziliśmy kilka klatek schodowych, opuszczonych budynków i idąc miastem staraliśmy się wchodzić w każdą…czytaj całość

Migawki z Kartuz

Migawki z Kartuz czyli jesienne latanie z lokalną Karolajną, która zna każdy zakamarek 😉 Były wielokilometrowe wyprawy nadjeziorne, „wśródpodwórkowe” i trafiła się nawet opuszczona nastawnia kolejowa, opuszczona lokomotywa i opuszczony…czytaj całość

Gdańskie Kompilacje

Dziś za(o)szalałem ! 🙂 Pobudka o czwartej, szybka kawa i strzał w stronę Gdańska, gdzie z dwiema koleżankami uskutecznialiśmy fotograficzne włóczęgostwo miejskie. Gdańska kompilacja.

Czarnobiałe i Sopockie …

Pomiędzy alegorami jakimiś. Czy coś. Uniwersalny czas jest pozytywny – najbardziej ten przyszły, rozkładający się szeroko w czternaście dni Wolnego, obfitujące w dużą ilość fotografii naumyślnej. Bezczelne popłenianie sztuki zaczyna…czytaj całość

Fragment dnia. Żukòwò.

Dzielnie dzierżąc kubek kawy w dłoni rozpoczynamy małe włóczęgostwo po tym trzynastowiecznym miasteczku, uważając (jak wspomniała Izabela K.) na cyganów, którzy gęsto rozsiani w okolicach kościoła poszukują pięniedzy w cudzych…czytaj całość

Czas Urlop’ingu

Od dwudziestej drugiej urlopuję. Urlopować zamierzam dosyć intensywnie 🙂 I w związku z tym, że już odczuwam tę aurę „urlopowatości” całym sobą, to wrzucam kilka zdjęć z sierpnia. W taki…czytaj całość

Dawno, dawno temu …

Po Gdyńskim Porcie śmigałem przy okazji przygotowywania wystawy „Przyjrzyj się ! Modernizm Gdyni”, część zdjęć portowo-zabytkowej architektury była już wykorzystana. Cała reszta, upchnięta na dysku zewnętrznym w folderze „Portek”, czekała…czytaj całość

Tczew trochę deszczowy …

Pogoda nie do końca dopisała, ale z racji braku mózgu i wszystkich pochodnych i współtowarzyszących to nawet przed wyjazdem zapomniałem sprawdzić jak zapowiada się jesienny piątek w tym mieście. Z…czytaj całość

Go to the Hel(l)

W tym mieście czas płynie trochę inaczej – zwłaszcza na początku września, tuż po sezonie, gdy znika tłum wszechobecnych turystów i jest jakoś spokojniej. Ostatni raz byłem tam ponad rok…czytaj całość

Ewa i pastele

Wypluwam płuca. Czy można wypluwać płuca przy kaszlu zgodnie z zasadami savoir vivre? Oczami wyobraźni widzę blondynkę imieniem Mariola, która w pozycji siedzącej na kamieniu trzyma w ręku wątrobę, oko…czytaj całość

Gdynia

Ludzie wokół mnie umierają, a jeśli nie – to mówią szeptem, bo nie są w stanie mówić głośniej. Dziwnie się dzieje, bardzo dziwnie. Czekam.

Miasto

/Tak naprawdę to nie ważne kim jesteś – ważne w jaki sposób to robisz. Szlajanie się miejskouliczne to to co mnie w jakiś sposób niesamowicie potrafi wyłączyć. Wystarczy mi torba…czytaj całość

Magazyn Długoterminowy

Uśmiechy. Zbieram materiał fotograficzny na wystawę o Gdyńskim Moderniźmie dla Urzędu Miasta od ponad miesiąca. I powoli zbliżam się ku końcowi, cały ten czas można nazwać bardzo urozmaiconym. Na klatkach…czytaj całość

Żółto

Powroty. (Ruch białej firanki, winogrono na pościeli, dwa święte obrazki wiszące tuż nad drzwiami , módl się za Nami grzesznymi.) Próbuję się też ograrniać, ręką złapać wszystko złe i dobre…czytaj całość

Jesiennie

Od siódmej biegam po modernistycznych klatkach schodowych i dachach.

Modern

„Usta miętowym papierosem…” Nie wiem jak pisać. Co mówić, jak tłumaczyć i jak próbować zrozumieć. Zamykam się, bo nie wiem jak pomóc. Wczoraj wyginam się w górę palcami łapiąc sufit,…czytaj całość

Jeden

Chaos objawia mi się podłogowo, pod stopami drążąc dziury wszelakie w kolorze chmur, zatańczysz. Pod znakiem zapytania używam wykrzyknika, herbaty i ciszy objętej w pasie, przytulonej. Bywało lepiej. Rozdwojenie dziś.…czytaj całość

Drobnym druczkiem

W myśl. Jesienna pogoda wpędza mnie w zawiechy trwające dłużej niż spalanie papierosa pod blaszanym daszkiem. Dźwięki i zapachy tłumią myślenie, swoiście drążąc dziurę w brzuchu – ten człowiek rodzi…czytaj całość

Wesołe Miasteczko

(Śmiertelne obrażenia nastapiły tuż po szybkim biegu w stronę nieistniejącego słońca.) Chciałbym, żebyś wiedział jak bardzo boję się Tych Dni, kiedy w żaden sposób nie czuję się człowiekiem.

Ja

(Przynudzanie.) Za dużo śpię, za dużo palę, za dużo kawy piję, za dużo myślę i analizuję. Wszystkiego za dużo.

Architektura i Dialog

Popsucie. Namacalny stres zastąpiony zostaje wszelkim rozluźnieniem, polegającym na wspłodczuwaniu ze Światem. Przetrwa Dzisiaj, Jutro i będzie już tylko lepiej.

Nowy Port

Nowy Port. Po wczorajszych zajęciach męczymy nogi łażąc gdzie popadnie. Stare magazyny zbożowe cieszą oko swoją subtelną monumentalnością, z Wisłoujścia rozciąga się widok na stoczniowe żurawie, kamieniczki stoją tu jeszcze…czytaj całość

Warszawa

Modnie się wkurwiam, tworzę scenariusze w głowie z tysiącami różnych głównych bohaterów, którzy na końcu i tak albo umierają albo są wcale nie ważni. Pogoda zaczyna mnie rozpieszczać, subtelne szaliki,…czytaj całość

Rozjeb’unda

Kobiety-koty w pełnym makijażu mruczą nad ranem piosenki o niczym. Rysuję ten dzień. Z Szarości dnia tego. Nie zrozumiecie. Monitorowani z góry staczamy nierówną walkę o okruchy życia niedbale rozrzucone…czytaj całość

Dialogi z architekturą

    Plan następujący. Po ośmiogodzinnym zawodowym tarzaniu się w pracy, lecę do fryzjera okiełznać huragan seksu na głowie. Potem z prostownicą do Katarzyny, żeby i ona mogła sobie okiełznać.…czytaj całość

Domek Abrahama

Jestem wzburzony jak morze, wylewam się na ulicę, w plaster wody, dzieje się nic. I pada. Deszcz, grad, telefon Doroty. W zielonym wypijam kawę, papierosy palę, rozgrzewam się po prawdziwie…czytaj całość

Czwartkowa noc

I pisać mi się chce. Rozkraczać się w zdaniu, głaskać słowa, wyładowywać interpunkcję w klawiaturze. I wypisać się w końcu, w pomarszczone dłonie, suche palce i usta. Wybuchnąć całością.

Pół tygodnia

Fragmentowa płaczliwość, podniosłe chwile przy patetycznej muzyce wprawiają mnie w stan życiowych zamyśleń, rozczochranych słów i świadomości zmęczenia materiału (łatwopalnie). „A ręce wasze milczą w kieszeniach…”

Przestrzenie

Niewerbalnie pragnę przekazać, iż moje zmęczone ciało odpoczywa pod kołdrą i delektuję sie włączonym odbiornikiem telewiyjnym 😉

Wyrwanie z kontekstu

Remigiusz nauczył mnie wyszukiwania „zamnkniętej przestrzeni” w architekturze, która układając się płasko w kadrze tworzy plastyczną przypadkowość. Czy jakoś tak.

Północ się przykrywa …

Braki snu, plecione z dźwięków powietrze i myśli o tych wszystkich zaległych lekcjach śpiewu. W weekend zajęcia, pierwszy egzamin, wystawa i koncert Katarzyny Be. na którym porobię z siebie fotoreportera…czytaj całość

Uliczny Niechaos

Fragmenty dnia w formacie .jpg. Nie lubię śnić głupot nałożonych krzywo na powieki oczu przymkniętych w sen. Jezioro pstrokatych dłoni prześladuje mnie, mierząc gęstości chłodnego powietrza z północy. Teresa czeka…czytaj całość

Różności

To czas przygód. Magiczny czas i przełomowy jednocześnie. Wiele może się teraz zmienić. Warto posłuchać głosu intuicji i iść dalej, chwytać każdą chwilę życia. Ostatnia potężna kolacja, od jutra Petronla…czytaj całość

Pełnosprawnie

Tak jak mówisz. To jest przemęczenie. Stan czarno-białości na skórze i zmarźniętych pleców. Wnioski nasuwają się same. I bywają tak oczywiste, że nawet nie warto o nich wspominać. Umieranie jest…czytaj całość