4 komentarze
  • Sławo
    28 sierpnia, 2012

    Jezu Piotr jak to zobaczyłem to prawie mi łezka poleciała ! Po prostu mam taki mega sentyment do takich miejsc.I własnie oglądając te foty przypomniało mi się coś z dzieciństwa.Jako mały chłopieć dziadek mój był stróżem w podobnym miejscu był to jakiś warsztat na ul.hutniczej gdzie pozwalał mi zwiedzać ogromny obiekt przeciskając się pomiędzy dźwigami , i innym sprzętem portowym.Własnie dotarło do mnie !! zrozumiałem że to był najlepszy okres mojego dzieciństwa tak miło wspominam te chwilę.Mam mega sentyment do takich miejsc ! Te czasy już nie wrócą wszędzie teraz pogoń za pieniądzem.Jedynie można patrzeć z jakim żalem opowiadają ludzie o funkcjonowaniu takich zakładów tak jak ten uprzejmy Pan który nas wpuścił aż serce się kraja że świat tak się zmienił – zmienił się na złe ! gdzie już człowiek się nie liczy.Naprawdę ! super ! Zdjęcia pierwsza klasa uchwycone wszystko!

  • rudaania
    28 sierpnia, 2012

    Piotrze umiesz pokazywac w fajny sposób takie miejsca.ktos by powiedział no ruina a ile mozna ”wyciągnąc ” z tej ”ruiny” az z zainteresowaniem się ogląda

  • Agnieszka
    28 sierpnia, 2012

    Zdjęcia oczywiście cudne! Ale chyba tego nie trzeba mówić :)
    I to wszystko dzięki Szanownemu Panu Pilnującemu, którego od tej pory po prostu uwielbiam!
    A w znalezieniu pomagał też Adaś, bo to dzięki niemu, a właściwie jego plecom udało mi się przekonać o tym, że to miejsce jest na prawdę opuszczone :D

  • Zbigniew „Piotr” Piotrowski
    28 sierpnia, 2012

    Tak.
    Rzeczywiście zapomniałem o Adamie i jego pomocnych plecach, z których rozciągał Ci się widok na przestrzeń opuszczoną ;) :D
    Ale chyba wybaczy?

    :)