Jeden dzień w Londynie

 

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (61)

Oj Londyn, Londyn.
Spędzenie całego dnia w Londynie to jak wycieczka na Hel zimą – cisza, spokój, zero ludzi na ulicach, średnio co trzy godziny leniwie przetoczy się jakiś samochód (że już nawet nie wspomnę o autobusach, których praktycznie prawie wcale nie widać na ulicach). Londyn to trochę taki kurort, gdzie można nieziemsko wypocząć, rozsiąść się wygodnie na ławce i po prostu chłonąć aurę tego cichego, spokojnego i nie skalanego w żaden sposób masową kulturą miasteczka, popijając w trochę snobistyczny sposób herbatę o piątej po południu … Żartowałem, oczywiście 😉
Na trzecim kilometrze londyńskiego, jednodniowego spaceru (żeby w ogóle poruszać się do przodu) przepycham się na chodnikach między ludźmi łokciami. Zewsząd gapią się na mnie Justin Bieber, buty nike, kremy przeciwzmarszczkowe i wszystko co tylko dało się zareklamować w sposób zgodny z prawem. Tłumy ludzi po prostu przelewają się przed moim obiektywem, a ja cicho klnę pod nosem, że nie zawsze układają się w kadrze tak jakby sobie tego życzył (bo, że wpierdalają się w kadr nagminnie to już się pogodziłem 😉 ). Pod dużym wrażeniem pozostaję do tej pory – samym przepychem i bogactwem sytuacji, które rozgrywają się przed moim aparatem, a ja miałem szansę to sfotografować. Samym przepychem i bogactwem fotograficznym każdego mijanego budynku, kamienicy, biurowca, budki z lodami, hot-dogami, przejściami dla pieszych i pochodnymi. No i przede wszystkim wielokulturowością ludzką, mnogością, różnorakością i wszystkim co wiążę się z multum inności, tolerancji i kojarzy ze słowami określającymi tę przeogromność wszystkiego, a których w tej chwili nie jestem w stanie przytoczyć.
Londyn – myślę, że odnalazłbym się w tym mieście…

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (71)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (66)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (7)

Absolutnie nie zmuszam do obejrzenia całej galerii, proszę sobie wyłowić interesujące kadry 😉

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (105)

Pałac Buckingham, ku mojej radości oczywiście, współgrał z aparatem w stylu bardzo piotrowskim co widać na poniższym zdjęciu. Moja podświadomość zawsze ukierunkowuje mnie na poszukiwania miejskich brudów i tej strony miasta, którą ciężko zobaczyć w oficjalnym przewodnikach 😉

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (78)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (82)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (84)

I trochę rodzajowych scenek, które szczególnie zwróciły moją uwagę…

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (74)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (47)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (143)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (100)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (104)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (147)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (150)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (98)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (96)

China Town

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (115)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (116)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (117)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (119)

Zbigniew Piotr Piotrowski - Londyn (114)

Myślę, że Londyn to zdecydowanie miejsce do którego z aparatem jeszcze wrócę.

8 thoughts on “Jeden dzień w Londynie

  1. To jak kiedyś będziesz wracał do Londynu daj znać. Bardzo chętnie się wybiorę. W końcu muszę dotrzeć do Hydepark 😉

  2. Jest Tyskie, są autobusy, absolutnie przez nikogo nie zmuszony obejrzałem cała relację – jest OK 🙂 Nawet bardzo OK 🙂

  3. Jestem pod wrażeniem Twojego języka polskiego.jak nie facet ????zero błędów?chociaż czajna tałn jakoś bardziej pasuje…całuski Piotrowski ????????????????

    1. Chyba nie przesadzałbym ze stwierdzeniem, że faceci nie potrafią pisać – wystarczy poszperać w necie i znajdziesz mnóstwo pisarzy, dziennikarzy i innych, którzy też błędów nie robią. Bo, żeby być facetem to trzeba robić błędy? 😀 całuski 'to ja’ ????????????????

Comments are closed.