Naciągamy na twarz jesień dwustronnie klejącą się do wiatru.
Oczy mamy spuchnięte. Z rana od braku snu. Wieczorem od nadmiarów.
A w ciągu dnia od kurwicy mimowolnej.Naciągamy na twarz jesień dwustronnie klejącą się do wiatru.
Oczy mamy spuchnięte. Z rana od braku snu. Wieczorem od nadmiarów.
A w ciągu dnia od kurwicy mimowolnej.Naciągamy na twarz jesień dwustronnie klejącą się do wiatru.
Oczy mamy spuchnięte. Z rana od braku snu. Wieczorem od nadmiarów.
A w ciągu dnia od kurwicy mimowolnej.Naciągamy na twarz jesień dwustronnie klejącą się do wiatru.
Oczy mamy spuchnięte. Z rana od braku snu. Wieczorem od nadmiarów.
A w ciągu dnia od kurwicy mimowolnej.Naciągamy na twarz jesień dwustronnie klejącą się do wiatru.
Oczy mamy spuchnięte. Z rana od braku snu. Wieczorem od nadmiarów.
A w ciągu dnia od kurwicy mimowolnej.
Dodane przez
Zbigniew Piotr Piotrowski
RÓWNIE CIEKAWE WPISY...
Poprzedni Wpis
Szybkie,Nocne i Bałuty
Następny Wpis