
Tuż przed porankiem ułożonym miękko w zagięciu łokcia, dotykam Twoich zamkniętych okien i próbuję nie oddychać.
Tuż przed porankiem ułożonym miękko w zagięciu łokcia, dotykam Twoich zamkniętych okien i próbuję nie oddychać.
Dekontaminacje słowne, cielesne i umysłowe. Połączone z małymi powrotami w rejony alternatywnych rzeczywistości tworzonych na potrzeby wyżej wymienionych. Piękny czas, dobre powietrze i ciche pomruki. Lubię taki stan, mogę chłonąć…czytaj całość
Fotograf Jan Saudek – obecny w moim życiu odkąd po raz pierwszy zapałałem miłością czysto fotograficzną do wszystkiego co można zmieścić w kadrze. I tak sobie mieściłem przez ostatnie kilka…czytaj całość