Pomiędzy alegorami jakimiś. Czy coś. Uniwersalny czas jest pozytywny – najbardziej ten przyszły, rozkładający się szeroko w czternaście dni Wolnego, obfitujące w dużą ilość fotografii naumyślnej. Bezczelne popłenianie sztuki zaczyna się boleśnie. Pobudki o piątej rano, z roztrzepanymi głowami ukrytymi w chmurach można być już wielkim artystą. Ręcę milczące w kieszeniach, głośny dym i stukoty […]