Na początku było jajko. Potem ciepło pierza ckliwością dziobu rozłupało wapienna skorupę zamkniętego świata, aby zatrzymać punkt w którym dźwięk rozbijany stanowi radość nowego życia. Dzień mój w okularach usiadł na szklanym brzegu szklanki od Ewy. Alfabetycznie poukładany w taką…