Oj Londyn, Londyn. Spędzenie całego dnia w Londynie to jak wycieczka na Hel zimą – cisza, spokój, zero ludzi na ulicach, średnio co trzy godziny leniwie przetoczy się jakiś samochód (że już nawet nie wspomnę o autobusach, których praktycznie…
Oj Londyn, Londyn. Spędzenie całego dnia w Londynie to jak wycieczka na Hel zimą – cisza, spokój, zero ludzi na ulicach, średnio co trzy godziny leniwie przetoczy się jakiś samochód (że już nawet nie wspomnę o autobusach, których praktycznie…
Lubię całodniowe, fotograficzne wędrówki po mieście – już pomijając, że z każdą kolejną godziną elektroniczne dwa kilogramy uwieszone pod szyją ciążą coraz bardziej, że kopyta intensywnie potem pchają się w przysłowiową część ciała, a przy sprzyjającej, letniej pogodzie tak się…
Zdjęcie powyżej idealnie obrazuje jak w chwili obecnej się czuję – miesiąc wolnego i mnóstwo planów w głowie. Fotograficznych, podróżniczych, większych, mniejszych ale zdecydowanie na swój sposób bardzo ważnych… I tymczasem, zanim popadnę w patosy rodzaju różnego i wszyscy będziemy…
Od powrotu do Polski z urlopu po angielsku mija prawie tydzień – strasznie ciężki tydzień, gdzie trzeba było przestawić trybiki i zmusić się do przystosowania do nieurlopowej rzeczywistości – generalnie wypadałoby, żeby człowiek po urlopie był wypoczęty i zrelaksowany, więc…