Za sprawą czasowych zapasów – co ostatnio mi wpadły tu i ówdzie i z których skrzętnie korzystałem – udało mi się odkopać foldery, z których światło dziennie ujrzało raptem parę zdjęć. Nie wiem skąd taka postać rzeczy i oszczędność w…
Nienachalnie wstało zapełniając kartę pamięci w aparacie swoim pomarańczowym ziewaniem…
Zakaz wstępu, budynek grozi zawaleniem, nieupoważnionym… Albo nie wchodź, bo umrzesz. Na rozedrgane powietrze tłoczone do płuc wiśniowym odcieniem wszystkich ulubionych chmur. Potem… kradnąc ściany, chowając je w kieszeni tuż obok przywłaszczonych drzew, liści i kamyków ściśnij pierś żeby…
Dwie Zorki nieumiejętnie rozkręcone parę lat temu w celach eksperymentalnych ciągle czekają. Sam nie końca jestem pewny na co, ale stan oczekiwania wydłuży się jeszcze na parę lat zapewne… jakby dojrzeje, doprecyzuje się w tym łbie przepastnym przepoconym od nadmiaru…
Jednak zanim wpadniemy w oglądanie obszernego materiału ślubnego Magdy i Michała zapraszam na kilka zdjęć z sesji narzeczeńskiej. Wspomnieć należy, że osobnik płci męskiej towarzyszący Magdzie przy przygotowaniach to nie Pan Młody, a brat Panny Młodej – gwoli ścisłości. Enyoj!…
Piękne bagna, więc stoję oparty o drzewo lewą stroną ciała i ustawiam ustawienia w aparacie nikonowym. W zasięgu wzroku, tuż nad najbardziej fotogenicznym odcinku bagiennym, stoi Ktoś. Ktoś ma ręce w kieszeni, łysiejącą głowę i pogwizduje piosenki. Nie rozpoznaje twarzy,…
Wizje z głowy – bez większych znaczeń, sensów i głębin. Musiałem zrealizować i koniec! 😉
Dawno nie byłem w takim budynku – w takim gdzie moja wyobraźnia wybuchłaby niepowstrzymanie i gdzie w każdym odwiedzonym pokoju widziałbym historię człowieka. Rozumiesz? Siostra Krystyna siedzi w okienku, siedzi przyodziana w biały fartuch i kremową spinkę na głowie poprawia…
Moi wariaci – absolutnie! Z radością informuję, że rzeczona wariatka Barbara oraz rzeczony wariat Roman dołączyli do drużyny pierścienia i bujać się będą z tym sympatycznym stanem, mam nadzieję, do końca życia. Kilka zdjęć z tego dnia – równie wariackiego,…
Karolina to światowej klasy skrzypaczka (Londyn, Wiedeń, Nowy Jork, Pakistan, Klapkowice Górne w małopolskim), którą poznałem przy okazji swojej ostatniej lobotomii w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym w bliżej nieokreślonej miejscowości. Tuż po wspólnej ucieczce z owego zakładu zapałaliśmy do siebie subtelną…
Koniec! Oboje zaobrączkowani, uśmiechnięci i szczęśliwi – dużo SZCZĘŚCIA kochani w tym początku fascynującej, wspólnej podróży przez życie 😉 !!! Do zobaczenia we wrześniu !
Tym razem Ania i Paweł. Kilka zdjęć z sesji, którą zorganizowaliśmy sobie w Parku Oliwskim.