
Że niby Kozak Fotograf!
W minioną niedzielę odziany zostałem w żupan i z tzw. kołpakiem na łbie pozowałem przed obozowiskiem kozackim do zdjęcia. Mam też fotę jak Mongoł gardło mi podcina, ale z racji tego, że zbyt radosny na focie jestem w zaistniałej morderczej sytuacji to lepiej, żeby zdjęcie nie ujrzało światła dziennego 😉
Cała impreza z okazji Dni Wejherowa.
A, że ja wielbię akcje z wszelkimi przebieranymi inscenizacjami…















































































Absolutnie fantastyczni ludzie z pasją 🙂
Nie mam wpływu na wszystko, ale najchętniej powybijałbym wszystkich kierowców parkujących swoje mechaniczne konie w pobliżu obozu. Niestety – nie obyło się bez psujących klimat zaparkowanych samochodów w tle, stojących kibli turystycznych i innych nie wpasowujących się w klimat rzeczy.
Na szczęście Bohun i jego białogłowa zabrali mnie na swoje ziemie potem, gdzie mogliśmy poszaleć trochę fotograficznie …

Ale o tym następnym razem 😉