Zabieganie z zalataniem, poplątane z poplątaniem i kurwamaćjapierdolizm uroczysty, panika i stres. Za dużo kortyzolu i pokrewnych. Za mało czasu, chęci i czasu znów. Ale wychodzę z „Jedności”, jeszcze majówkowej. Enyoj!
Majówka. Wpis drugi. Idziesz. Taki wyłączony trochę, beztrosko mrużąc oczy do słońca, przedzierającego się przez soczystą zieleń drzew. Wypinając brzuch do wiatru, ręce chowając w kieszeni i nie myśląc o, zbliżającym się nieuchronnie, powrocie do rzeczywistości (czyt. koniec śląskomajówkowego biesiadowania). I nagle bum. Albo jeb! Albo jedno i drugie. To tak jakbyś z zimnej zewnętrzności […]
No właśnie gdzie? Trójmiejska Grupa Eksploracyjna poszalała w tegoroczną, minioną już, majówkę. Część odpoczywała po mazursku, wyeksplorowawszy przy okazji opuszczony tartak. Inni zostali na pomorzu i eksplorowali tuż za miedzą. Nasza czwórka zapakowała się do zielonego Jeepa grupowego kolegi i ruszyła podbijać silesię, gdzie mieszkałem lat trzynaście. Więc jesteśmy w Krainie Absolutnie Szczęśliwego Dzieciństwa. Gdzie […]