Oops, I did it again… Norwegia, sierpień dwa tysiące siedemnaście, kilka gór, góreczek i pagóreczków – wszystko co wielbię soczyście. Spora porcja zdjęć. Czerwona sukienka, pot, krew, łzy i kurewsko zimne potoki, stawy, jeziora. To był bardzo piękny czas –…