Fotobudka. Ślub Izy i Mateusza. Wyjeżdżam na urlop, ale chyba bardziej z poczuciem, że uciekam z kraju na parę dni niż cokolwiek innego. To urlop, który zdecydowanie był światełkiem na końcu tunelu. Z resztą w miejscu, gdzie tylko nogę wystawię…
Scena jest prosta. Weekend majówkowy, czwarta zero zero, półmrok. Stoję, chowając ręce w kieszeniach krótkich spodenek założonych na sportowe leginsy (zwane dalej przez mniej rozgarniętych przedstawicieli płci męskiej pedalskimi). Jest chłodno. Odbijam się w szybie pobliskiego, najtańszego z najtańszych podobno,…
Fotograficzne podsumowanie 2015 roku? Szczerze mówiąc to pierwszy raz w życiu czynię takie podsumowanie – co roku pałętał mi się po kątach głowy taki pomysł na podsumowanie – na wybór ważnych dla mnie zdjęć. Może to tylko z pobudek czysto…
Dużo chodzisz. Dużo chodzenia wspomaga złożone procesy myślowe – nawet jeśli wiatr smaga po pysku wyjątkowo mocno, nie masz za bardzo gdzie schować dłoni, a termos z czerwoną herbatą zostawiłeś przypadkiem na blacie kuchennym. Dużo myślisz… Nie popadasz w żadne…
Nieeeee…. Zdecydowanie to nie jest wpis świątecznie kolorowy, gdzie pomiędzy wklepywaniem kolejnych literek z klawiatury jedną ręką lepię pierogi, drugą mieszam bigos, a trzecią pewnie lukrowałbym pierniczki. Do tego włosy miałbym pewnie okraszone brokatem z bombek, byłbym świątecznie uśmiechnięty i…
Pochłonął mnie temat – i zazwyczaj jak już tak się stanie, dzieją się bardzo fajne rzeczy. Nie tylko fotograficzne. Temat pastiszów fotograficznych zgłębiam od jakiegoś czasu i absolutnie cała część mojego organizmu odpowiedzialna za obmyślanie kreacji fotograficznie-inscenizacyjnych – została pochłonięta.…
Pastisz fotograficzny obrazu „Dziewczyna z perłą” malarza Johannes’a Vermeer’a. Peleryna dzięki uprzejmości Małgorzata Bardoń, o perły zadbała modelka Dagmara W. Backstage można podejrzeć tu: www.skulesza.com
Któregoś wieczoru, jeszcze podczas wizyty na Górnym Śląsku, trafiam do klubu motocyklowego EXPANDERS EX, gdzie na moich oczach rozgrywa się prawie, że mecz życia. Nie miałem pojęcia, że gra w piłkarzyki może być pełna tylu emocji – osobiście bawiłem się wyśmienicie podczas…
Wstyd się przyznać, że mieszkając w Gdyni, lekką ręką (nogą i korpusem) ponad dziesięć lat i w zasadzie mając rzut beretem lub pokrewnymi do Karlskrony, wybrałem się tam dopiero we wrześniu tego roku. Rzut beretem, bo w zasadzie sadzasz cztery…
Ktoś mądry powiedział kiedyś, że nie ważne w jaki sposób zdjęcie powstaje… liczy się efekt końcowy. A efekt z tak piękną modelką, mógł być tylko piorunujący! Ale… Ale jedną nogą opierając się o kant wanny, drugą w przestrzeni kafelkowej ściany…
Refleksje rodzaju różnego. Wszystkich Świętych w Gdyni.
Oj Londyn, Londyn. Spędzenie całego dnia w Londynie to jak wycieczka na Hel zimą – cisza, spokój, zero ludzi na ulicach, średnio co trzy godziny leniwie przetoczy się jakiś samochód (że już nawet nie wspomnę o autobusach, których praktycznie…
Zdjęcia z Peterborough to mieszanka kilku dni wędrówek ulicami tego miasta – począwszy od moich fascynacji wszystkim co widzę („jaki śliczny śmietniczek”), a kończąc na targu rozmaitości odbywającym się raz w miesiącu na bliżej nieokreślonym parkingu, gdzie ludzie zjeżdżają z…
Wschód Anglii, stary cmentarz, jeden aparat, jeden Piotrowski i kilka sztuk Zombie. Szanownych państwo Fitton miałem okazję fotografować podczas ich ślubu parę miesięcy temu i już wtedy pojawił się pomysł na sesję w stylu Zombie (Nick wielbi, ja wielbię, Olę…