Basia i Romek. Cóż to była za narzeczeńska … Nie będę ściemniał – nic nie zapowiadało takiego fotograficznego zwrotu akcji, fotograficznej eksplozji pomysłów, burz mózgów wszelakich, no i po prostu chyba wszystkiego. Któregoś dnia Basia, okrutnie targana wątpliwościami co do aranżacji całej sesji narzeczeńskiej (i z racji przekonania, że zero kreatywności sama osobiście posiada) zadzwoniła […]