Nie lubię zaległości. Takich fotograficznych nie lubię najbardziej – piętrzą się foldery, patrzą na Ciebie tym swoim chełpliwym, folderowym okiem, a zdjęcia ze środka szepczą „musisz nas obrobić chuju…” Czy coś ;) Zatem w końcu usiadłem do swoich zaległości, w końcu znalazł się i czas i chęci – zdjęcia odleżały swoje, najwyraźniej musiały dojrzeć, można […]