Ta kolońska i szlugi

Przyczłapało, usiadło na przeciwko, drąży dziurę w klatce piersiowej. Wciska palce pod żebra myśląc, że oboje się przy tym dobrze bawimy. Pewnie szarpałoby za włosy, gdybym jako takie na tym…czytaj całość

Dom z białą suknią…

Sierpniowe powietrze jest ciężkie, gorące, jakieś takie niewygodne w płucach. Spocone czoło przecieram równie spoconym wierzchem dłoni z nadzieją, że jakoś pozbędą się całego tego spocenia. Głośno wzdycham opierając się…czytaj całość

Ileż to lat minęło…?

Ileż to lat minęło? Ile klatek? Aparatów? Źle dobranych parametrów, zbyt szumiącej po kątach głowy czułości i pstryknięć migawki? Ile odbić w lustrach, szybach i kałużach? To są jakieś bliżej…czytaj całość

Po ranek

Tuż po wyjściu z samochodu i dwa kubki kawy później moje poranne rozmemłanie rozlewa się w stronę wstającego słońca. Choć w deszczu i wiatrach niespokojnych to jednak miasto wstało dziś…czytaj całość

Pałac w Rębowie

  Zakaz wstępu, budynek grozi zawaleniem, nieupoważnionym… Albo nie wchodź, bo umrzesz. Na rozedrgane powietrze tłoczone do płuc wiśniowym odcieniem wszystkich ulubionych chmur. Potem… kradnąc ściany, chowając je w kieszeni…czytaj całość

Kosmosy

Kosmosy z soboty, w których możesz być gwiazdą. Nawet jeśli akurat nie umyłaś zębów przed wyjściem z domu i gniecie Cię ten dyskomfort ułożony między zębami.