Archiwa: urbexy - piotrografia https://www.piotrografia.com/tag/urbexy/ Zbigniew Piotr Piotrowski Mon, 29 Nov 2021 16:05:52 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.4.4 https://www.piotrografia.com/wp-content/uploads/2015/10/cropped-piotrografiafavicon1-32x32.png Archiwa: urbexy - piotrografia https://www.piotrografia.com/tag/urbexy/ 32 32 Dom z białą suknią… https://www.piotrografia.com/dom-z-biala-suknia/ Wed, 24 Nov 2021 06:36:08 +0000 http://www.piotrografia.com/?p=35882 Sierpniowe powietrze jest ciężkie, gorące, jakieś takie niewygodne w płucach. Spocone czoło przecieram równie spoconym wierzchem dłoni z nadzieją, że jakoś pozbędą się całego tego spocenia. Głośno wzdycham opierając się...czytaj całość

Artykuł Dom z białą suknią… pochodzi z serwisu piotrografia.

]]>
Sierpniowe powietrze jest ciężkie, gorące, jakieś takie niewygodne w płucach. Spocone czoło przecieram równie spoconym wierzchem dłoni z nadzieją, że jakoś pozbędą się całego tego spocenia. Głośno wzdycham opierając się o drzwi wejściowe. Są otwarte. Chyba się boję…

-O! jesteś! Myślałam, że jeszcze założę tę białą suknię… Pamiętasz?

Patrzę na nią. Na tym rozpadającym się łóżku wydaje się jeszcze mniejsza niż ostatnio. Jeszcze bardziej pomarszczona, zgarbiona i bardziej stara niż w rzeczywistości. Uśmiecham się…

-Zrób mi herbaty, proszę… – szepce, a ja mam wrażenie że mówienie sprawia jej ból. Podchodzę do starej kuchenki i dorzucam drewna. W powietrzu unosi się wilgotny, bliżej nieokreślony zapach. Tyle chciałem jej powiedzieć, tyle słów zbierałem przez te lata, tyle historii poupychałem w zakamarkach pamięci specjalnie dla niej.. Zakładam ręce na pierś i zagapiam się w ogień. Zawsze lubiłem tu być. Spędzać ten czas, który był akurat do spędzenia, dokładnie w tym miejscu, dokładnie z tą starą jabłonią za oknem i oknem za plecami… z palcami ubrudzonymi truskawkami jedzonymi prosto z krzaka i brodą utytłaną mlekiem prosto od krowy…

-Tą koronką przyozdobię te swoje wątłe ramiona…znowu szepce, tym razem ciszej, ale ja słyszę… Zawsze słyszałem…

Muszę wejść na strych, zabrać zdjęcia i listy. Muszę to zrobić… Teraz, natychmiast…. Jej głuche chrząknięcie wyrywa mnie z rozmyślań…

Schodami na strych wspinam się powoli, muskam ścianę z prawej strony – jest tak samo chłodna jak zapamiętałem…

– Raz, dwa, trzy…- liczę stopnie głośno, mimowolnie wkładam ręce do kieszeni, dziwnie się czuję…

-Raz, dwa, trzy! Baba Jaga patrzy…! – słyszę za plecami i nagle przytomnieję…

Stoję przed tym domem z czerwonej cegły. Sierpniowe powietrze jest ciężkie, gorące, jakieś takie niewygodne w płucach. Spocone czoło przecieram równie spoconym wierzchem dłoni z nadzieją, że jakoś pozbędą się całego tego spocenia. Głośno wzdycham opierając się o drzwi wejściowe. Są zamknięte.

 

Artykuł Dom z białą suknią… pochodzi z serwisu piotrografia.

]]>
Miłego zwiedzania, nie niszczyć https://www.piotrografia.com/milego-zwiedzania-nie-niszczyc/ Tue, 16 Nov 2021 16:25:01 +0000 http://www.piotrografia.com/?p=35199 W wymyślonym dialogu. Janina była raczej prostej budowy. Dwie nogi, dwie ręce, dwa cycki, ciemny wąs pod nosem. Biały fartuch utytłany przyprawami wycieranymi doń mocno opinający jej potężne dupsko, zapach...czytaj całość

Artykuł Miłego zwiedzania, nie niszczyć pochodzi z serwisu piotrografia.

]]>

W wymyślonym dialogu.

Janina była raczej prostej budowy. Dwie nogi, dwie ręce, dwa cycki, ciemny wąs pod nosem. Biały fartuch utytłany przyprawami wycieranymi doń mocno opinający jej potężne dupsko, zapach czosnku z pyska i tłusty lok przyklejony do czoła. Rozbieżny zez, który sprawiał że ciężko było skupić się na rozmowie z nią. Janina pracowała w kuchni, tłustymi łapami nakładała ziemniaki mamrocząc pod wąsem niezrozumiałe obelgi w stronę tych bogu ducha winnych ziemniaków w emaliowanym garze. Świńskie palce przyobleczone w tanie pierścionki kupione na odpuście układały te najbardziej niesforne na talerzu. Janina w tych kuchennych oparach i w tym zaśniedziałym staniku przyklejonym pod fartuchem do ciała czekała na wielką miłość. Czekała cierpliwie, mrużąc zezowate oczy za każdy razem gdy widziała tego nowego, co warzywa przywoził. Jakby tym zmrużeniem próbowała całą jego uwagę zgarnąć i zeza zniwelować. I stać się w jego oczach bardziej jakąś Alexis z Dynastii w powłóczystej, cekinowej sukni niż tylko spoconą Janiną w za małym fartuchu. Bo Janina była raczej prostej budowy…

Artykuł Miłego zwiedzania, nie niszczyć pochodzi z serwisu piotrografia.

]]>
Pałac w Rębowie https://www.piotrografia.com/palac-w-rebowie/ Tue, 09 Nov 2021 15:19:27 +0000 http://www.piotrografia.com/?p=34830   Zakaz wstępu, budynek grozi zawaleniem, nieupoważnionym… Albo nie wchodź, bo umrzesz. Na rozedrgane powietrze tłoczone do płuc wiśniowym odcieniem wszystkich ulubionych chmur. Potem… kradnąc ściany, chowając je w kieszeni...czytaj całość

Artykuł Pałac w Rębowie pochodzi z serwisu piotrografia.

]]>

 

Zakaz wstępu, budynek grozi zawaleniem, nieupoważnionym…
Albo nie wchodź, bo umrzesz. Na rozedrgane powietrze tłoczone do płuc wiśniowym odcieniem wszystkich ulubionych chmur.
Potem… kradnąc ściany, chowając je w kieszeni tuż obok przywłaszczonych drzew, liści i kamyków ściśnij pierś żeby bardziej poczuć tę śmierć.

Ściśnij delikatnie, bo przecież i tak już nie żyjesz.

Poślij szeroki uśmiech w stronę lśniącej, białej kamery rozwieszonej pod jesiennym niebem, włosy przeczesz lewą dłonią, zwolnij i wywal martwą twarz w soczyste deszcze, obliż wargi.

Jesteś tu, gdzie kiedyś być bardzo kochałeś.

Artykuł Pałac w Rębowie pochodzi z serwisu piotrografia.

]]>