Dzisiaj bardziej obrazy, niż słowa.
Lubię przypadkowość takich wypraw. Wpadam z aparatem w miejsce, które wydawałoby się, znam bardzo dobrze – a w chwilę potem odkrywam coś nowego.
Na zdjęciach opuszczone: Dom Profilaktyczno-Zdrowotny w Orłowie i hotel Miaramar w Sopocie. Wyglądają już zupełnie inaczej, niż kilka miesięcy temu.
20 thoughts on “Nie bój się deszczu …”
Comments are closed.
fajnie muszę kiedyś tam przyjechać :)
Niestety – trochę na to za późno. Obiekt już niedostępny…
http://m.trojmiasto.pl/news/Sanatorium-w-Orlowie-przygotowane-do-rozbiorki-Budowa-hotelu-z-nowym-inwestorem-n87958.html
Wielka szkoda, ale mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś sensownego. Ze nie zostanie po tym tylko dziura.
No ma być dokładnie tak jak w linku ;)
To, ze ma być, nie zawsze znaczy, że będzie. Niestety. Sam dobrze wiesz.
Ale bądźmy dobrej myśli :) Pod tym względem wszelkie inwestycje Gdyni zawsze były na poziomie i choć nie zawsze zgadzam się z pseudomodernistycznym obecnie budownictwem (stal, blacha, szkło które tworzą te molochy) to przyznać trzeba, że zawsze są zrobione z pomysłem od początku do końca.
jebitna tęcza. oraz, gdybyś chciał mi się kiedyś oficjalnie oświadczyć, to weź pozbieraj z tych wszystkich miejsc dzbanki i filiżanki dla kari, co? then i will be your bride! ;]
No proszę … Myślałem, że etap prezentów, czekoladek i kwiatów mamy już za sobą – wiedziałem, że tak będzie. Zawsze tak jest. A zapowiadałaś się na żonę idealną … eh ;) ;P
widzę, że nie przejdziesz obojętnie obok żadnego lustra ;)
piękne kontenery, przez chwilę myślałem, że to budynek na Polance Redłowskiej, ale przecież już go od kilku dobrych lat nie ma…
… Osobiście żałuję, że tego budynku właśnie nie ma :)
a ja sobie jak zwykle wyobrażam, jak te miejsca wyglądały 'za życia’ wypełnione ludźmi
Piotrze, w tym tkwi urok takich miejsc, lata świetności miały w pokoleniu naszych rodziców. Jednego dnia wyglądają tak http://www.zdrowie.bg.net.pl/, po krótkiej chwili już jak na zdjęciach. Wiesz, rozmawiałem z Ojcem ostatnio, był kucharzem w Miramarze – dokładnie pamięta ten hotel, jak tętnił życiem. A dziś nie mógł uwierzyć, że tak wygląda .Czemu tak się dzieję? Czy z nami też tak będzie?
Czasem siedzę sobie i wyobrażam gdzie moje dzieci będą chodziły na eksploracje? Bo te miejsca, w które chodzimy nie będą już istniały, wszyscy zapomną o ich istnieniu. Myślę,że jedyne co pozostanie po naszych czasach to opuszczone Biedronki, Lidle, Tesca, Auchany i Galerie Handlowe – miejsca bez interesującej historii.
Więc jesteśmy ostatnim pokoleniem Eksploratorów – spieszmy się tak, wiele miejsc nam jeszcze pozostało do udokumentowania, a tak mało czasu…
I Piotrze – Nie Boimy Się Deszczu …
Ja myślę, że w opuszczonych Lidlach i Biedronkach tkwi fotograficzny potencjał ;)
Nie zapominaj, że w tym roku jest koniec świata – więc całkiem możliwe, że wszystkie dzieci naszego pokolenia ;) będą miały usprawiedliwione zwolnionienie z intensywnego poszukiwania miejsc do eksploracji ;D
Co prawda – znajome nam symbole PRLu znikają z powierzchni ziemi – jak ten hotel w Orłowie, PRL pełną gębą …
Taka kolej rzeczy, Sławko.
Piotrze, a możemy zrobić coś, by zatrzymać czas … ?
… Żeby zdążyć odwiedzić to wszystko co stoi i niszczeje ? ;)
Chyba się nie da ;D
Spróbujemy ?
Myślisz, że warto? :D
Jak nie sprawdzimy to się nie przekonamy . . .
13(?) – haj sexy!
Ekhm … ;)
Moja podświadomość umieściła mnie na trzynastce? Ciekaweee …. ;D