Niedziela intensywna i bardzo opuszczona”.
3ge!, ośmioosobowy Volkswagen, spirytusowa (żeby nie powiedzieć spirytystyczna ;)) kawówka od Lady Moon siedzącej pod oknem, mały kościół otwierany prywatnymi kluczami, grobowiec i kości, podziemne tunele ufortyfikowanego mostu knybawskiego, dwór w Swarożynie – więcej, chcę jeszcze więcej !!!
Póki co -duża galeria ze słodowni w Nowym Stawie, reszta ujrzy światło dzienne w przyszłości.
Może … ;)
4 thoughts on “Słodownia EB w Nowym Stawie”
Comments are closed.
No i gdzie ta reszta ja się pytam??? :)
Jak się tak ogląda te zdjęcia to aż chciałoby się być tam, na miejscu na własnej skórze poczuć ten klimat. Może kiedyś.
Zakochałam się w tym miejscu! :D Rewelacyjne pod każdym względem! :D
Uwielbiam też mega życzliwe osoby, które z łezką w oku opowiadają nam historię swojego zakładu. Niestety przykre jest jak muszą patrzeć na upadek miejsca, w którym często spędzili połowę swojego życia :(
Zdjęcia na prawdę super :D
Może kiedyś uda mi się skraść chociaż małą cząstkę Twojego talentu :D
P.S. Bez obijania się! :D Dawaj resztę :)
Jak się patrzy na te zdjęcia to żałuję, ze z Wami nie pojechałam :*