Nowy Port.
Po wczorajszych zajęciach męczymy nogi łażąc gdzie popadnie. Stare magazyny zbożowe cieszą oko swoją subtelną monumentalnością, z Wisłoujścia rozciąga się widok na stoczniowe żurawie, kamieniczki stoją tu jeszcze od czasów wojny. Dzielnica rzekomo pełna pijaków, tajemniczych morderstw i innych rozciągających w kije bejsbolowe, łyse głowy i w ogóle. Nie potwierdzam.