Jest świt.
Głupi uśmiech rzucony gdzieś nad kostką brukową nie należy do tych dobrych.
Przez chwilę jestem rozkopany, potem wszystko wraca do normy i znowu mogę włożyć ręcę do kieszeni.
Na zdjęciach helskie wariatki. Mam dużo zdjęć, ale też dużo wolnego i nadzieję, że niedługo wszystko ładnie obrobię ;) Pozdrawiam !
Pozytywne… jestem na tak :)
ja też pacze i się szokuję…tsssssssss
Patrzę (a raczej – pacze), a ryj się śmieje i humor poprawia :D